Rozdział: 1. – Ostatnie chwile..
Tony wraca do Stark mansion i jak zwykle jest „lekko” wstawiony po jakiejś
imprezie, co w jego mniemaniu wcale nie wygląda tak, że ledwie widzi na oczy, a
fakt, iż jego nogi prawie odmawiają mu posłuszeństwa; Tony zwala na barki
cholernego zmęczenia i faktu, iż nie siedzi od kilku godzin. Tak, więc wcale NIE jest pijany.
Tony jak zwykle wraca z jakąś panną na jedną noc, której imienia już nie
pamięta. Wie tylko, że jego kochanka jest bardzo piękna.
Obijając się o ściany windy, między pocałunkami oraz zdzieranymi, niemalże z
siebie ubraniami, Tony nie zauważa, że jego kochanka ma zielone oczy oraz
sięgające połowy pleców, czarne włosy. Nie zauważa, niczego poza dużym biustem,
seksownym wcięciem w tali i pięknymi wiśniowymi ustami, które Tony widzi tylko
raz w życiu, a potem owa kochanka znika i Tony nigdy więcej jej nie
widzi…
***
Następne dni mijają mu szybko… Bardzo szybko. Tony doskonale bawiący się z
piętnastoma „kobietami do towarzystwa”, jak je lubi zwać. Tony pracujący nad
nową zbroją, Tony wstrzykujący sobie repetytory. Tony pracujący nad własnym
silnikiem do swojej marki samochodów, które zaczynają powstawać w kilka
miesięcy później oraz otwiera swoją własną linię samochodów za bajońską sumę
pieniędzy, która zwraca się mu za nie całe dwa tygodnie. Ludzie są bardzo
zadowoleni i nawet nie marudzą na wysoką cenę. Tony zwalczający złych ludzików
na przedmieściach Manhattanu, Tony kochający się w Pepper, Tony śniący o
portalu, Tony walczący z mandarynem … Tony, Tony, Tony…
–
… Tony, mówię do Ciebie! – Krzyczy do niego w końcu Pepper i stara się jak
tylko może, przekrzyczeć tą cholernie głośną muzykę. Ma na sobie tą czarną,
seksowną garsonkę oraz granatową mini. Tony ścisza odrobinkę muzykę AC/DC – nie
jest to jednak na tyle cicho, aby kobieta, była wstanie ją przekrzyczeć. W
końcu Panna Potts wyłącza piosenkę przez wydanie jasnego polecenia JARVIS’owi.
Stark zerka na nią pytająco udając
głupca. Mimo to wie, że Pepper przyniosła mu jakąś głupią umowę do podpisania.
Stark prawie kończy mocować się z ostatnimi kabelkami w zbroi Iron Girl lub jak
woli jego ukochana kobieta Rescue i pokazuje ją ukochanej. Tony kocha ją jak
nie wiem i nawet nie chce myśleć, co by było, gdyby się nigdy nie spotkali. Po
chwili Tony wydaje kilka poleceń w celu sprawdzenia zbroi i w końcu wyciera
dłonie w szmatkę. Jest to koniec pracy na dzisiaj w warsztacie. Tony nalewa sobie
do szklanki whisky i obserwuje swoją kobietę. Wciąga ze świstem powietrze do
płuc i przeciąga się mocno, a następnie odwraca się do ukochanej plecami, a ta
warczy coś o niegrzecznych geniuszach.
Pepper jest zniecierpliwiona, co Stark przyjmuje z lekkim rozbawieniem. Widać
to po chodzie. Pepper wtedy uderza o pięć decybeli mocniej, niż zwykle
wysokimi, granatowymi szpilkami o czarne kafle wyłożone na podłodze.
Tony dopiero po chwili odbiera papiery, które Pepper mu daje do rąk aby ten je
podpisał. Tony przegląda owe umowy i wzdychając ciężko. Sięga po długopis i
podpisuje je. Pepper może się cieszyć teraz własnym wieżowcem o nazwie Potts,
która jest dużo mniejsza, niż ta od Starka, tylko dla tego, że Pepper i tak
spędza, albo całe dnie w Stark mansion, albo w Stark Tower lub w Stark
Industries, gdzie pracuje.
Pepper widzi, jak bardzo jej ukochany jest zmęczony, więc łapie go za rękę z
uśmiechem zadowolenia i całuje go w usta bardzo namiętnie. Tony przyciąga ją
jeszcze bliżej. Pepper jest gotowa zrobić dla niego w tej chwili wszystko…
-
Sypialnia?
-
A i owszem…
Stark nie wie tylko, że ta noc jest ich ostatnią wspólną.
…******…
Ziomuś co tak krótko? ode o zakład że ten rozdział nie ma nawet 2 stron w wordzie. Ogólnie może być jako wstęp do tego co ma być później spoko. No to widzę szykuje się coś ciekawego. Jestem ciekawa jak opiszesz reakcję Peper na to co zobaczy mrrr hyhyhy (zua Rachel). Weny życzę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Rachel
Ps.Na Kapitanie Ameryka nowy rozdział
Jak można tak kończyć? :D Chcę więcej! Za mało :'( Nie wiem co napisać. Czekam na kolejny rozdział, ten mi się podobał i nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Rox
Na początek; „ów” się odmienia :) Czyli będzie OWA kochanka oraz OWE umowy.
OdpowiedzUsuńI wydaje mi się, że zdanie „i tak spędza, albo całe dnie w Stark mansion, albo w Stark” powinno raczej brzmieć „spędza całe dnie albo w Stark Mansion, albo Stark Tower”.
Poza tym oba człony w Kapitan Ameryka i Iron Man piszę się z wielkich liter oraz osobno, a na AofOO widziałam, że robiłaś w tym błędy. Hydra też pisze się z wielkiej. A Ameryka odmienia się AmerykĄ, nie AmerykOM.
I gwiazda Dawida, obojętnie jakiego koloru, jest symbolem judaizmu. Komunizm, a i owszem, miał czerwoną gwiazdę, ale na pewno nie Dawida, bo komuniści byli antysemitami, więc lepiej to zmień, bo to dosyć poważna wtopa ;)
I niezbyt ogarniam umiejscowienie tego opka w czasie, bo pojawia się Hydra i Winter Soldier, ale Steve nie wie, że Barnes żyje, tak? Bo raczej gdyby wiedział to zachowywał by się inaczej, więc się trochę pogubiłam :P